Lanzarote. Piaszczyste i skaliste wybrzeża. Plaże z czarnym wulkanicznym pyłem, ale i miękkim złotym piaskiem. Laguny ukryte pomiędzy skałami, jaskinie wydrążone przez płynącą gwałtownie gorąca lawę. Kraina, w której woda spotyka się z ogniem. Idealny kierunek dla miłośników plaż, ale przede wszystkim dla wielbicieli wulkanów takich, jak ja.
Lanzarote to świetne miejsca na odpoczynek, kiedy Europę powleka zimowy płaszcz. Na Wyspach Kanaryjskich trwa wówczas wiosna, przyjemne 20 stopni. Uważam, że to idealny kierunek na zimę oraz na ciepłą emeryturę 🙂
Na wyspie nie można się nudzić. I każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wulkany wprawdzie nie są wysokie, ale można w ciągu jednego dnia wspiąć się na kilka i urządzić sobie całkiem niezły treking. Można też wylegiwać się na jednej z wielu pięknych plaż i podziwiać zachody słońca z jednego z licznych fantastycznych punktów widokowych.
O Lanzarote marzyłam już od dawna, odkąd pierwszy raz usłyszałam, że to wyspa, na której istnieje ponad 300 wulkanów. W końcu nadarzyła się okazja, by na Lanzarote się wybrać.
Dreams Lanzarote Playa Dorada Resort&Spa
Na Lanzarote zatrzymaliśmy się na dwie noce w Dreams Resort&Spa. To pierwszy resort z serii, który powstał w Europie. I pierwszy, w którym miałam możliwość spędzić czas, odetchnąć i się zrelaksować. Największa ich liczba znajduje się w Meksyku, a także w Dominikanie. Poza Lanzarote Dreams znajdziecie również w Grecji oraz na Majorce.
Hotel położony jest bezpośrednio przy plaży Playa Dorada z delikatnym białym piaskiem, osłoniętą z obu stron skałami, chroniącymi przed wiatrem, który jak to na wyspie dość często jest obecny.
Lotnisko znajduje się około 27 km do Playa Dorada. Można bez problemu dojechać autobusem. Samochodem dojedzie się w niecałe 30 minut. Koszt taksówek jest stały. Z lotniska do hotelu zapłacicie 45 euro.
W pobliżu Playa Blanca, 15 minut jazdy samochodem znajduje się jedna ze słynniejszych i piękniejszych plaż na Lanzarote – plaża Papagayo, na która warto wybrać się, by podziwiać zachód słońca.
Jeśli chcielibyście spędzić boski czas w hotelu Dreams Lanzarote Playa Dorada to sprawdźcie terminy i ceny.
Dreams Lanzarote Playa Dorada – wakacje rodzinne
Dreams Playa Dorada został stworzony z myślą o wakacjach rodzinnych. Nie brakuje tu basenu dla dzieci oraz atrakcji jak tobogany, Klub Eksploratorów, gdzie najmłodsi mogą się bawić i spędzać czas czy wieczornych pokazów i mini dyskotek dla nich. Nie mniej jednak resort liczy aż dziewięć basenów, dlatego spokojnie można znaleźć zaciszne miejsce dla siebie, niekoniecznie przy zjeżdżalniach i placu zabaw. My wybieraliśmy basen przeznaczony dla Preferred Club.
Poza dziewięcioma basenami do dyspozycji gości dostępna jest siłownia oraz jak sama nazwa wskazuje spa, a tam relaksujące zabiegi, które przywrócą blask skórze i relaks dla ciała, ale też głowy.
Fantastyczny ukojenie w hotelu daje nieustanny widok na ocean. Niemal z każdego miejsca, czy to z pokoju, czy z restauracji, czy z basenu. I nie szczędziłam sobie tego widoku.
Zapach słonej wody, ciepły wiatr znad oceanu, szum palm nad głową i ciepło piasku pod stopami – to dla mnie kwintesencja lata, ale też moja odwieczna mantra i wizualizacja. Od lat, kiedy zimą łapie mnie mroźna deprecha, spowita szaro-burymi chmurami, zamykam oczy i wyobrażam sobie siebie w hamaku pod palmami, z promieniami słońca grzejącymi mnie w policzki i delikatnym powiewem wiatru muskającym moją skórę. Ta wizja zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy, poczucie szczęścia i sprawia, że spływa na mnie spokój. Tak się właśnie czułam w Dreams Lanzarote przez cały czas.
Apartamenty są zaprojektowane w sposób minimalistyczny i gustowny. Tak, jak lubię. To, co dla mnie jest najważniejsze i czym zwykle się kieruję, to widok z okna i tarasu, a ten mieliśmy oczywiście na ocean.
rpt
Odpoczynek jest najważniejszy, dlatego w Dreams Lanzarote w wersji preferred club oferowane jest dla chętnych poduszkowe menu. Serio. Można sobie wybrać swój ulubiony rodzaj poduszki tak, aby w nocy móc dobrze wypocząć. Poza wyborem poduszek można też zamówić sobie różne zapachy do pościeli. Po raz pierwszy spotkałam się z takimi dodatkami i muszę powiedzieć, że mnie one zachwyciły.
Muszę też przyznać, że z wiekiem coraz częściej zwracam uwagę na materac. Nie może być zbyt miękki, ale też zbyt twardy. Tutaj był idealny, o grubości 30 cm, na który w razie, gdyby się okazał dla mnie za twardy, można było nałożyć specjalne zmiękczające nakładki.
Z materacem ciężko bowiem dogodzić każdemu. Każdy ma inne gusta i potrzeby, ale w Dreams wychodzą naprzeciw oczekiwaniom każdego klienta.
Uczta dla zmysłów.
W Dreams znajduje się wiele dla ciała i dla duszy, ale również dla podniebienia. Jadąc do hotelu, miałam ogromną ochotę na wieczorną ucztę w stylu japońskim. Nie miałam wtedy jeszcze pojęcia, że w hotelu znajduje się restauracja Himitsu, oferującą kuchnię orientalną. Wyśmienite sushi, orientalne oryginalne gazpacho z mlekiem kokosowym i krewetkami, a na deser siedem różnych rodzajów czekolady. Do tego rewelacyjne wino z lanzarockich winiarni. A wszystko tak pięknie, wyszukanie i artystycznie podane, że danie cieszyło oczy już samym wyglądem.
rpt
Dreams ma kilka restauracji, poza azjatycką, oferuje również między innymi dania kuchni śródziemnomorskiej, w której również mieliśmy możliwość popróbowania wyśmienitych orientalnych potraw. Kuchnia azjatycka, szczególnie tajska to mój ulubiony i zawsze niezawodny wybór, gdziekolwiek bym nie była.
To, co mnie najbardziej zachwyciło to możliwość wyboru ulubionego koktajlu ze świeżo miksowanych owoców i warzyw. Każdy wybierał sobie ulubiony zestaw. Ja oczywiście ten z mango, awokado i z dodatkiem imbiru, a do tego kieliszek musującej cavy w promieniach porannego słońca. Powolne śniadania są jedną z większych moich przyjemności na wakacjach.
rpt
W Dreams moim ulubionym miejscem stała się strefa Preferred Club – Sea Legs z basenem z podgrzewaną wodą i barem, w którym przygotowywano przepyszne koktajle. Z basenu z największą przyjemnością podziwiałam zachody słońca z rewelacyjnym mohito w dłoni. Wieczorem jeszcze przed kolacją wybieraliśmy się do baru Half Time, by zagrać partię darta, a w ciągu dnia czasem zachodziliśmy na chill out i kawę do Lounge Preferred.
Po raz pierwszy od dawna, naprawdę dawna czułam się w Dreams jak na najprawdziwszych wakacjach, a tych nie miałam od bardzo długiego czasu i bardzo o nich marzyłam. Jak się okazuje w Dreams właśnie to marzenie udało mi się spełnić.
Tekst powstał przy współpracy i dzięki zaproszeniu przez Dreams Lanzarote Playa Dorada Resort&Spa.
[…] Ale gdybyście chcieli równie fajne miejsce dla całej rodziny, to koniecznie zajrzyjcie tutaj. […]
[…] a dokładniej Puerto Calero w hotelu Secrets Lanzarote, w Playa Blanca w hotelu Dreams Lanzarote Playa Dorada […]