EUROPA NIEMCY W DRODZE

Tiger and Turtle Magic Mountain, czyli niezwykła instalacja w dolinie Ruhry

Na szlaku rowerowym doliny Ruhry, który wiedzie przez region Sauerland do poprzemysłowych terenów Zagłębia Ruhry można znaleźć wiele atrakcji. Jedną z ciekawszych jest instalacja artystyczna Tiger and Turtle Magic Mountain w Duisburgu.

Dostrzegam ją już z oddali. Metaliczna konstrukcja połyskuje w ostrym słońcu. Z daleka przypomina roller coaster. Dynamicznie wyglądające szyny wiją się na tle wciąż jeszcze niebieskiego nieba. Z bliska okazuje się, że to, co wydawało mi się krętymi szynami szalonej górskiej kolejki, jest schodami, na które bez problemu może wejść każdy. Prawie każdy, bo choć to jedynie stopnie, to jednak na pewnej wysokości zaczynają mnie przyprawiać o lekki zawrót głowy. I wcale nie przy przejściu pętli, bo na tę się wejść nie da. Stalowa pętla uatrakcyjnia jedynie wizualnie całą instalację Tiger and Turtle Magic Mountain zaprojektowaną przez Heike Muttera i Ulricha Gentha.

220 metrów długości, 20 metrów wysokości, a do tego 120 ton zużytej do budowy stali oraz 249 schodów do pokonania robią wrażenie.

Pod względem fotograficznym dla mnie to jedna z najciekawszych atrakcji turystycznych na szlaku rowerowym doliny Ruhry. Zresztą chyba nie tylko dla mnie, bo od momentu otwarcia w 2011 roku, „Magiczną Górę” (Tiger and Turtle Magic Mountain) odwiedziło około 200 tysięcy turystów.

Instalacja wygląda niezwykle z każdej strony. Obchodzę ją dokładnie, łapiąc kadr pod każdym kątem. Potem powoli zaczynam się wspinać. Lekko kręci mi się w głowie. W najwyżej położonym punkcie rzeźby, około czterdziestu pięciu metrów nad ziemią, zostaję nagrodzona niezwykłym widokiem – krajobrazem zachodniego Zagłębia Ruhry i krwistoczerwoną kulą chowającą się właśnie za horyzont.

Tuż po zmierzchu instalacja rozbłyskuje 880 diodami umieszczonymi wzdłuż instalacji. Światełka nakreślają kształt „roller coastera” i szczególnie zjawiskowo, niczym z innej planety, prezentują się na tle granatowego nieba w moim ulubionym czasie, czyli w tak zwanej „niebieskiej godzinie”.


Wskazówka

Jeśli przemierzacie szlak rowerem i macie ochotę szczególnie na wieczorne podziwianie instalacji, najlepiej poszukajcie noclegu w Duisburg Sud.


Rowerowa wycieczka szlakiem doliny Ruhry odbyła się dzięki zaproszeniu Niemieckiej Centrali Turystycznej

0 0 votes
Article Rating

O Autorce

B*Anita Demianowicz

Podróżuję, piszę i fotografuję. Współpracuję m.in. z magazynami Podróże, Poznaj Świat i Rowertour. Prowadzę prezentacje i warsztaty podróżnicze w całej Polsce. Jestem również przewodniczką grup trampingowych dla kobiet, a także organizuję festiwal TRAMPki-Spotkania Podróżujących Kobiet.
Jestem absolwentką kilku kierunków studiów, m. in. filologii polskiej na UG i Polskiej Szkoły Reportażu.
We wrześniu 2016 ukazała się debiutancka książka: "Końca świata nie było".

Więcej o mnie>>>.

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Joanna

Wielkie WOW! Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje 😀 I oczywiście oglądając zdjęcia przed lekturą tego wpisu byłam pewna, że to rollercoaster 😀 Muszę tam się wybrać 🙂 Dzięki za super inspirację 🙂

trackback

[…] budynki, ale wybrałam na wieczór inne miejsce. Ruszyłam w stronę instalacji Tiger and Turtle Magic Mountain, która przypomina roller coaster, tyle że taki, który można przejść pieszo. […]