EUROPA POLSKA POLSKA -PRZEWODNIK PRZEWODNIK W DRODZE

Jak zaplanować rowerowy weekend na Podlasiu?

Urlop nie zawsze musi trwać dwa tygodnie. Nie zawsze trzeba też go spędzać w odległych krajach. By odpocząć, naładować na nowo akumulatory, czasami wystarczy wydłużyć weekend, wziąć dodatkowe dwa dni wolnego i odjechać choćby zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od domu, np. na Podlasie. Zobacz jak zaplanować rowerowy weekend na Podlasiu.

Szczególny rodzaj odpoczynku daje aktywne spędzanie czasu. Kiedy wsiadam na rower i pedałuję przed siebie, już po jednym dniu takiej jazdy czuję się jakbym była na urlopie kilka dni. Kiedy ciało pracuje, głowa odpoczywa, zwłaszcza jeśli wybierze się tereny, w których dominuje obcowanie z naturą i z ludźmi, którzy się nie spieszą, mają czas, by zamienić kilka zdań, a nawet zaprosić do domu. Taka jest właśnie Polska Wschodnia, a szczególnie moje ukochane Podlasie. Wielu mówi, że czas na Podlasiu się zatrzymał. Ja twierdzę, że to nasz czas na Podlasiu się zatrzymuje. Podlasie pomaga mi zwolnić, wyrwać się z ciągłej gonitwy charakterystycznej dla dużych miast. Podlasie uczy uważności, wycisza, uspokaja, kieruje uwagę na przyrodę i drugiego człowieka. Warto wyrwać się choćby na kilka dni na Podlasie. Jeśli masz tylko cztery dni i wciąż nie wiesz, co z nimi zrobić, zajrzyj do realizowanego kiedyś przeze mnie planu.

W ciągu czterech dni na rowerze jesteś w stanie wiele zobaczyć. Przejechać się tatarskim szlakiem, zajrzeć do meczetu i na tatarski cmentarz, odwiedzić pustelnika, podziwiać pięknie malowane domy i zachwycić się sztuką sakralną, a poza tym spróbować przysmaków kuchni tatarskiej, ale też kuchni podlaskiej, np. pysznej babki ziemniaczanej, odpocząć na łonie natury i spotkać mieszkańców tego przyjaznego regionu. Przede wszystkim jednak przewietrzyć głowę i odpocząć.

Skąd zacząć?

Rowerową jazdę najlepiej zacząć w Supraślu. Możesz dojechać własnym samochodem lub w przypadku większej grupy wypożyczonym busem z przyczepką rowerową. Samochód za drobną opłatą bez problemu możesz zostawić w Supraślu pod nadzorem, np. u właściciela agroturystyki. Jeśli jedziesz pociągiem, najpierw musisz dojechać do Białegostoku. Do Supraśla będziesz mieć ok. 16 km, które możesz już pokonać rowerem.
Noclegu w Supraślu możesz poszukać na przykład na stronie booking.com

Krzyż przy podlaskiej drodze

Dzień I Supraśl – Kruszyniany 44 km

Z Supraśla ruszamy do Kruszynian. To zaledwie 44 km. Jeśli dotarliście wcześnie do Supraśla, to w drodze do Kruszynian możecie zboczyć jeszcze z trasy, by zobaczyć meczet w Bohonikach. Jeśli dotrzecie w późniejszej porze, kierujcie się od razu do Kruszynian. Po drodze czeka Was jeszcze Silvarium w Poczopku. Zanim jednak ruszycie, polecam zajrzeć do baru Jarzębinka, serwującego regionalne podlaskie dania, m.in. wspomnianą już babkę ziemniaczaną.
Do Kruszynian dojeżdżacie na wieczór. Nocleg polecam w Tatarskiej JurcieDżennety Bogdanowicz (jedzenie również). Klimatycznie też jest w Zajeździe Tatarskim na Końcu Świata. Inna propozycja noclegu to EkoWczasy u Lejli.
Jeśli macie więcej czasu, to polecam w Kruszynianach zostać znacznie dłużej. Skorzystać z atrakcji takich jak spływy kajakowe, przejażdżki po okolicy rowerem, a przede wszystkim nacieszenie się ciszą i pięknem okolicy.

Kruszyniany, Podlasie

Kruszyniany o zachodzie słońca

Dzień II 48 km

Najlepiej go zacząć od zwiedzania meczetu i mizaru. Cmentarz tatarski (mizar) skąpany w złotym świetle poranka wygląda zjawiskowo.  Sam meczet zwiedzacie z opiekunem świątyni Dżemilem Gembickim, który opowie wiele ciekawostek dotyczących Tatarów, ich religii i tradycji (wstęp do meczetu – 5 zł. Z Dżemilem warto się umówić dzień wcześniej na konkretną godzinę). A potem już jazda przez lasy i pola w odwiedziny do pustelnika, mieszkającego w Odrynkach i wreszcie na piknik w okolicach zalewu Siemianówka – największego sztucznego zbiornika wodnego w Polsce. Wokół Siemianówki stworzono kilka plaż (np. plażę w Bondarach). Można więc zatrzymać się na piknik, a jeśli pogoda dopisze, to poopalać się lub skorzystać z możliwości uprawiania sportów wodnych.
Na stronie agrokwatera.eu możecie znaleźć wiele propozycji noclegowych w okolicy.

Meczet-w-Kruszynianach,-Podlasie,-Anita-Demianowicz

Meczet w Kruszynianach

Dzień III 58 km

Najwięcej frajdy na Podlasiu daje sama jazda rowerem po tym regionie, rozmowy ze spotkanymi miejscowymi, odpoczynek na polanie. Trzeciego dnia jedziesz trasą z okolic Siemianówki, np. Narewki w stronę Trześcianki oraz miejscowości Soce i Puchły, czyli Krainy Otwartych Okiennic.
Na noc najlepiej zatrzymaj się w Trześciance. Jest większy wybór noclegów, a także sklep, w którym można zrobić zakupy na grilla i wieczorne ognisko. Do miejscowości Soce i Puchły można już pojechać bez sakw, zostawiając je na kwaterze. W obu miejscowościach w pięknie malowanych domach często już nikt nie mieszka, ale może Ci się uda, spotkasz właściciela, który zaprosi do domu i pokaże Krainę Otwartych Okiennic od wewnątrz.
Bardzo fajny nocleg, z miejscem na ognisko zarezerwujecie tu >>>

Wnętrze jednego z domów w Krainie Otwartych Okiennic

Wnętrze jednego z domów w Krainie Otwartych Okiennic

Dzień IV 36 km

Ostatniego dnia do przejechania na rowerze, jest niewiele. Docierasz do Supraśla i koniecznie idziesz zwiedzić Muzeum Ikon. Pamiętaj, by dzień wcześniej lub tego samego dnia z rana zadzwonić do muzeum i zarezerwować godzinę zwiedzania. Po dotarciu na miejsce może się to okazać niemożliwe, ponieważ pierwszeństwo wstępu mają osoby z wcześniejszą rezerwacją.
Przed wyjazdem warto znów skoczyć na coś do zjedzenia. Tym razem wybierz się do restauracji Przysmaki tatarskie. A potem już tylko powrót do domu i planowanie kolejnego wyjazdu. Udanego rowerowania.
Noclegu w Supraślu możesz poszukać na stronie booking.com
Jeśli wybierzecie inną trasę, to na tej stronie znajdziecie masę propozycji noclegów na Podlasiu, od najprostszych po luksusowe.

Trasa:
Supraśl – Poczopek – Kruszyniany (44 km)
Kruszyniany – Odrynki – – Siemianówka ( 48km)
Siemianówka – Trześcianka – Soce – Puchły (58 km)
Trześcianka – Supraśl ( 36 km)

Oczywiście to jest tylko propozycja w wersji „light”, która mam nadzieję, będzie pomocą dla tych z Was, którzy będą chcieli zaplanować pobyt w tym niezwykłym regionie.

Zobacz też inne ciekawe miejsca na Podlasiu


Uważasz, że tekst jest przydatny? Możesz mi łatwo podziękować, a jeszcze na tym oboje skorzystamy! Planujesz podróż? Zarejestruj się na portalu AirB&B korzystając  z tego linka. KLIK! Dostaniesz 100 zł na pierwszą podróż, a i mi wpadnie parę groszy na noclegi. Wolisz skorzystać z Booking.com? Wybierz ten link. Zrealizuj rezerwację dokonaną przy użyciu tego linku. KLIK!

0 0 votes
Article Rating

O Autorce

B*Anita Demianowicz

Podróżuję, piszę i fotografuję. Współpracuję m.in. z magazynami Podróże, Poznaj Świat i Rowertour. Prowadzę prezentacje i warsztaty podróżnicze w całej Polsce. Jestem również przewodniczką grup trampingowych dla kobiet, a także organizuję festiwal TRAMPki-Spotkania Podróżujących Kobiet.
Jestem absolwentką kilku kierunków studiów, m. in. filologii polskiej na UG i Polskiej Szkoły Reportażu.
We wrześniu 2016 ukazała się debiutancka książka: "Końca świata nie było".

Więcej o mnie>>>.

Subscribe
Powiadom o
guest

11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
DuetMyśli

Na pewno jest to fantastyczny pomysł na spędzenie odrobiny wolnego czasu. Wydaje nam się, że odpoczynek i namiastkę urlopowego klimatu możemy odszukać właśnie w długim weekendzie, niekoniecznie spędzonym na piaskach Egiptu. Zwyczajne zatrzymanie się cotygodniowego rytmu pracy i obowiązków jest błogosławieństwem, nie wspominając już o towarzystwie natury oraz wspaniałych ludzi.
Nigdy nie byliśmy na Podlasiu, jakkolwiek z powyższego artykułu wnioskujemy, że jest to nader urokliwa kraina. Na pewno kiedyś tam zawitamy, i skosztujemy – jak sądzimy – nie bez powodu polecanej babki.
Co do zdjęć – onieśmielające… 🙂

Serdecznie pozdrawiamy,
Duecik

Lucas Bielecki

Ja zapraszam. 🙂

Aleksandra Najder

Agata coś dla Ciebie i Szymona na kolejny wypad!

Irena Kusyk

W tym roku byłam z grupą koleżanek poraz kolejny na Podlasiu. Tym razem od Białegostoku po Drohiczyn. Opis każdego dnia na
„Pedałuję nie żałuję”.Kocham Podlasie, zachęcam innych. Cudownie spędzony czas.

Aleksandra Najder

Mam nadzieję, że kiedyś skorzystam z Twoich rad 🙂

Anita Demianowicz Podróże / Fotografia / Reportaż

Też mam nadzieję ☺

Jakub Duszyński

Już byliśmy na Podlasiu i już za rok wracamy Polecam wszystkim

Anita Demianowicz Podróże / Fotografia / Reportaż

Jak ktoś raz pojeszie, to potem już wraca ☺ Też tak mam.

Ela Ścibior

To prawda. Podlasie ma magiczną moc przyciągania 🙂

Zuza Palmer

coś dla Ouaf Ouaf 🙂

Marek

Odległość z Trześcianki do Supraśla wydaje się być baaaardzo zaniżona 🙂 Chyba, że są dwie miejscowości o nazwie Trześcianka.

trackback

[…] Przeczytaj Subiektywny przewodnik po Podlasiu i zobacz jak zaplanować rowerowy weekend na Podlasiu. […]